niedziela, 14 września 2014

Czasem się kończy... Po prostu.

Dogadujecie się naprawdę świetnie, od pierwszej chwili czujesz, że możesz tej osobie powiedzieć naprawdę wszystko, gdy się spotykacie rozmowa sama się toczy, czujesz, że możesz temu komuś zaufać, wspólnie się śmiejecie i spędzacie razem dużo czasu.
I nagle, tak po prostu, Wasze drogi się rozchodzą...



Ta sytuacja brzmi znajomo? Ja kilka razy to przeżyłam. I można to odnieść do wszystkich typów relacji zarówno przyjaźni jak i miłości. Czasami nasze drogi się rozchodzą. Tak po prostu. Ta iskra, która Was łączyła, wypala się. Bez konkretnego powodu.  Bez kłótni, awantur czy niezgodności. Nie wiem czy jest na to w ogóle jakieś logiczne wytłumaczenie. Może to dlatego, że ludzie się zmieniają? Może niektóre relacje mają swój limit okresu ważności? A może czasem nie ma żadnego powodu? Po prostu się kończy.
“ W życiu stale szukamy wytłumaczenia. Marnujemy czas, usiłując się dowiedzieć dlaczego. Ale czasami nie ma żadnego dlaczego. I jakkolwiek smutno by to brzmiało, do tego właśnie sprowadza się całe wytłumaczenie. ”
— Federico Moccia, 'Tylko Ciebie Chcę"
 

Na pewno to nie jest proste. Łatwo przywiązujemy się do ludzi i dlatego tak trudno jest dać im odejść, Niestety, a może właśnie stety musimy to zrobić. Kiedy nasze drogi się rozchodzą i w głębi duszy wiemy, że nie ma możliwości powrotu do stanu wcześniejszego, powinniśmy to zaakceptować. Tak się stało i tak widocznie miało być. Nie walczcie gdy nie ma o co. Stracicie mnóstwo energii, od początku będąc na przegranej pozycji. Nie roztrząsajcie pojedynczych momentów szukając rozsądnego wytłumaczenia, nie znajdziecie go. Czasami musimy odpuścić i przyjąć do świadomości fakt, że to koniec. Tak po prostu.

Nie ścigaj człowieka, który postanowił od Ciebie odejść. Nie proś, żeby został. Nie błagaj o litość.  On pojawił się w Twoim życiu tylko po to, żeby obudzić w Tobie to, co było uśpione. Muzykę, z której nie zdawałeś sobie sprawy. Jego misja jest zakończona. Podziękuj mu i pozwól odejść. On miał tylko poruszyć strunę. Teraz Ty musisz nauczyć się na niej grać.
— Beata Pawlikowska
  

Czy zatem warto się angażować emocjonalnie? Otwierać przed ludźmi, wiedząc jak kruche potrafią być relacje? Moim zdaniem tak, jak najbardziej. Często te krótkotrwale relacje mimo, że się kończą, wnoszą do naszego życia wiele dobrego. Czasem odwracają nasze życie o 180 stopni. Czasem wprowadzają drobne, prawie niezauważalne zmiany, które jednak mają znaczący, pozytywny wpływ na nasze dalsze życie. A czasem zostawiają po sobie jedynie albo aż wspaniałe wspomnienia, które zostaną bezpieczne w naszym sercu.

Dlatego gdy rozejdą Ci się drogi z kimś bliskim, naucz się to akceptować. Musisz ruszyć dalej. Nie bój się otworzyć na kogoś nowego. Nigdy nie wiesz, czy ta osoba nie okaże się właśnie tą, która zostanie. Na zawsze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz