weheartit.com |
Żyjemy jakbyśmy byli nieśmiertelni i to jest nasz problem. Snujemy, marzenia, plany, które wciąż i wciąż odkładamy na bliżej nieokreśloną przyszłość, która w końcu nie nadchodzi. Uświadomienie sobie, że nasz czas jest ograniczony może być właśnie tym takim kopę w dupę do wyrwania się z codziennej rutyny, która nas nie satysfakcjonuje, bo jaki jest sens w niej tkwić, dzień za dniem po prostu egzystować, kiedy mamy tak mało czasu, a tyle możemy dokonać? Tuż za rogiem czeka na nas masa przygód, fascynujących doświadczeń, momentów, które zapierają dech w piersi, tylko one na pewno same do nas nie przyjdą, musimy wyjść im naprzeciw. Wiem, że to naprawdę, cholernie trudne, ale biorąc pod uwagę, że i tak wszyscy w końcu umrzemy, a czas leci strasznie szybko to nie opłaca się zaryzykować? Zacząć czerpać radość z każdego pojedynczego dnia? Spróbować czegoś nowego, na co zawsze brakowało nam odwagi? Wyobraźcie sobie siebie, za 50 lat, czy naprawdę chcecie dopiero wtedy uświadomić sobie, jak krótkie i cenne jest życie, więc należy z niego cały czas w 100% korzystać? Żyjmy tak, aby w wieku 80 lat nie powiedzieć, że zmarnowaliśmy swoje życie. weheartit.com |
Na koniec przeczytajcie cytat, który mnie zainspirował do napisania tej notki i dał mi naprawdę porządnego kopa do działania.
“ Gdybym ponownie mogła przeżyć
swoje życie. Następnym razem ośmieliłabym się popełnić więcej błędów.
Relaksowałabym się i dbała o sprawność fizyczną. Mniej spraw traktowałabym
poważnie. Wykorzystałabym więcej szans. Wybierałabym się częściej w podróż.
Zdobyłabym więcej gór i przepłynęła więcej rzek. Miałabym pewnie więcej
prawdziwych kłopotów, lecz o wiele mniej wymyślonych...Widzi pan, należę do
osób, które każdy dzień przeżywają roztropnie i mądrze. Zdarzały mi się wielkie
chwile. Gdybym miała "przerabiać" wszystko raz jeszcze, pozwoliłabym
sobie na więcej takich chwil. Właściwie nie dbałabym o nic innego, jak tylko o
chwile. Żyłabym każdą z nich, zamiast wybiegać myślą lata do przodu. Gdybym
ponownie mogła przeżyć swoje życie, chodziłabym po trawie boso już wczesną
wiosną i jeszcze późną jesienią. Chodziłabym na więcej zabaw. Jeździłabym
częściej na karuzeli. Zrywałabym więcej stokrotek. ”
— Nadine Stair (lat 85)
Mam dopiero osiemnaście lat i zawsze snuję niewiadomo jakie marzenia. Jednak gdy jedna osoba z mojej rodziny poważnie zachorowała zrozumiałam, że życie jest zbyt krótkie by tak bardzo wybiegać w przyszłość, dlatego też teraz zbytnio niczego nie planuję.
OdpowiedzUsuńŚwietny post. Daje dużo do myślenia :)
I-am-Journalist.blogspot.com