czwartek, 4 września 2014

Etykietki zostaw w sklepach

Nosi drogie ubrania - co za snobka. Robi dużą karierę - nie ma życia prywatnego. Jest chuda - anorektyczka. Nie lubi siebie - zakompleksiona, szara myszka. Lubi siebie - egoistka. 


Nadawanie etykietek i generalizacja, to moim zdaniem jedno z najgorszych, powszechnie występujących zachowań w stosunku do innych ludzi. Przychodzi nam to tak łatwo, szybko i naturalnie, że włos się aż jeży na głowie. 


Do napisania tego postu skłoniło mnie jakże wielkie oburzenie i niedowierzanie, po przeczytaniu, że osoby z wysoką samooceną, uznawani są za aroganckich oraz nie myślą o innych. Sądzę, że jest to pomylenie pojęć. Egoiści nie myślą o nikim poza sobą samym Wśród osób z wysoką samooceną na pewno są też i tacy, ale generalizowanie, że wszyscy nie zawracają sobie głowy innymi ludźmi itd. jest przesadą. Sama znam niesamowicie empatyczne osoby, których samoocena jest wysoka. 

Tak często szufladkujemy, grupujemy, wyciągamy pochopne wnioski, nie zwracając uwagi na wyjątkową jednostkę. Gdzie się podziała pochwała indywidualności? Głosimy slogany: "Bądź sobą!", "Nie przejmuj się opinią innych!", "Oryginalność i wyrażanie siebie to podstawa!" po czym przy najbliższej okazji, każdego z nich wrzucamy do jednego z worów z etykietką, nie poświęcając rozważaniom czy, aby ta kategoria jest dla niego najlepsza, ani minuty więcej. 


Po pierwsze każdy z nas jest inny. Nie wiem czy potrafię znaleźć jakąś jedną stałą regułę, która odnosiłaby się do wszystkich ludzi, zawsze są jakieś wyjątki, nawet jeśli nieliczne, ale są. Dlatego do każdej pojedynczej osoby powinniśmy podejść w sposób indywidualny. Zamiast od samego początku oceniać ją na podstawie statusu społecznego, ubioru, wyznania, koloru skóry, zainteresowań, znajomych, plus tysiąca innych czynników, po prostu spróbuj tą osobę bliżej poznać. 

Po drugie ludzie się zmieniają. To okrutne przyczepiać innym etykietki, które określają ich na dłuższy okres czasu, czasami w świadomości innych na całe życie. Jest to niesamowicie krzywdzące dla skategoryzowanej osoby. Etykietek jest się często trudniej pozbyć niż tego co je stworzyło. Przez co ludzie toczący walkę sami ze sobą często rezygnują lub demotywują się na myśl, że w Waszych umysłach już na zawsze pozostaną tacy, a nie inni. 

Na koniec moja rada jest prosta : podchodźmy do każdego w indywidualny sposób i zamiast wydawać osądy po prostu poznajmy daną osobę bliżej. Pamiętajmy, że człowiek to wyjątkowa jednostka, a nie grupa. Uwierzcie, można się w ten sposób bardzo miło rozczarować, mi się kilka razy zdarzyło :) 

1 komentarz:

  1. Faktycznie dodawanie wszystkim dookoła etykietek jest strasznie denerwujące.

    OdpowiedzUsuń